poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Od Ezia - Bolesne Wspomnienia

Siedziałem przed wejściem do groty. Myślałem o ostatnich wydarzeniach. Na myśl o ostatnim tygodniu dostawałem dreszczy. I nie dlatego że się bałem tylko dlatego że to tak bolało. Postanowiłem ostatni raz przemyśleć to wszystko.

***
Tydzień wcześniej.
***
Ukryłem się głęboko w swojej grocie. Martwiłem się o Nyx która wyszła na zwiady. Przecież nie wiedziała że zostaliśmy znów zaatakowani. Bałem się też o resztę watahy, a szczególnie Fivere. Była poważnie ranna więc nie mogła walczyć. Był z nią tylko Keien. Jeden z Nich wlazł do mojej jaskini. Ukryłem się za jedną ze skał. Słyszałem jedynie swój oddech i sapanie Niego. Wyszedł. Poszedłem za nim. Jednak to co ujrzałem na zewnątrz było przerażające. Była ich cała chmara, a nas tylko garstka. Byli bardzo silni, a z czasem nasze siły słabły. Ku mojemu zdziwieniu Fivera też walczyła.

***
Dwa dni później.
***
Nie atakowali już od dwóch dni. Było to bardzo niepokojące. Ja, Nyx i Luna wyruszyliśmy na zwiady. Nie mogliśmy sobie pozwolić na dłuższe zmniejszenie sił więc zwiady były naprawdę krótkie. Po drodze natknęliśmy się na kilku z Nich, ale byli osłabieni. Pokonanie ich było bardzo proste.
-Nyx, uważam że powinniśmy już wracać - powiedziała Luna.
-Dobrze, boję się o resztę.
Wróciliśmy... Ale było już za późno. Okolica płonęła. Na ziemi leżało kilku z naszych. Żyli, ale byli bardzo wyczerpani. Zobaczyłem Fiv i Keiena stojących u wejścia groty. Rozmawiali. Zauważyłem jednego z Nich niszczącego powoli wejście do groty. Skała była pęknięta.
-Nie! Uciekajcie - krzyknąłem biegnąc w ich stronę.
Byłem parę metrów przed nimi. Spóźniłem się. Skały zawaliły się na nich.
-Nie - krzyczałem.
Próbowałem odsunąć skały, ale były za ciężkie. Oni uciekli.
-Nyx! Pomóż mi - zawołałem.
Razem podnieśliśmy wielką skałę. Leżała pod nim Fiv.
-Nyx? Ezio - zapytała zmęczonym głosem.
Oddychała ciężko.
-Słuchajcie... Teraz.... Te... Teraz wy jesteście Alfami. Musicie odbudować watahę... Cieszę się że mogłam żyć z tak wspaniałą watahą...
Przestała oddychać. Umarła.

***
Dzisiaj.
***
Po przypomnieniu sobie tych najważniejszych momentów spojrzałem na grób Fivery i Keiena. Leżały na nim kwiaty, a w skale były wyryte ich imienia i napis "Zostaną w naszych sercach jako najwspanialsze Alfy i przyjaciele...".
-Dziękuję - wyszeptałem kładąc bukiet tulipanów na grobie po czym odszedłem...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz